peru costa PL

Malaguas

24.01.14 
Malagua czyli zła woda - tak tu się nazywa meduzy. Przez ok 2 tygodnie pływało ich mnóstwo przy brzegu. Niestety parzą i piecze spotkanie z nimi . Niektórzy mówią, że przez nie niedawno morze wyrzuciło na brzeg Peru ok 200 nieżywych delfinów. Mimo wszystko, jak tu nie wejść do wody. Świetną receptą na poparzenia jest piasek, którego na brzegu nie brakuje. Smarujemy piaskiem nogi i się nie przejmujemy. A meduzami można się nieźle pobawić :).




Nasze zwierzaki

22.01.14 
Dobrze jest mieć zwierzaczki, których nie trzeba karmić i wyprowadzać na spacer. Dodatkowo za każdym razem gdy wracamy do domu czeka na nas inne - nowa niespodzianka :). Najmniej lubimy karaluchy, ale na szczęście szybko udaje się nam ich pozbyć. Najsympatyczniejsze są małe gekony. Możemy się z nimi pobawić, a dodatkowo zjadają niepotrzebne robaczki. Raz nawet znaleźliśmy skorpiona, jednak po chwili znalazł się na moim bucie. Później żałowałam, ale cóż, to się nazywa reakcja bezwarunkowa :). Ostatnio doceniliśmy wizyty mrówek - nie trzeba tyle sprzątać. Gdy zostawimy na podłodze okruchy z kolacji, rano już ich nie ma :). No i oczywiście do naszych ulubionych zwierzaczków trzeba zaliczyć Cebo - rottweilera który mieszka na dachu naszych sąsiadów. Kości po obiedzie rzucamy do góry i po dwóch sekundach już ich nie ma. Zwierzaki naprawdę ułatwiają nam życie :).





Huanchaco

20.01.14 
Jeśli ktoś mówi, że na wybrzeżu Peru nie ma ciekawych miejsc, to stanowczo się myli. Przykładem może być Huanchaco - turystyczna miejscowość z piękną piaszczystą plażą. Miejsce jest popularne ze względu na świetne fale do nauki surfingu, ale są i inne atrakcje. Jeśli masz ochotę, możesz popływać na trzcinowej łódce, takiej jaką używali w dawnych czasach Inkowie. Szybkie, lekkie i niezatapialne, a do tego mają naprawdę oryginalny wygląd - ci ludzie byli naprawdę pomysłowi. Mi jednak największą przyjemność zrobiła tamtejsza cremolada - drobniutkie kawałeczki lodu z musami owocowymi - tamarindo, mango i marakuja :). Tu sprzedają najlepszą w całym Peru.




Umitas

17.01.14 
Danie z kukurydzy i zawinięte w liść kukurydzy. Myśleliśmy, że już wszystko spróbowaliśmy, a tu kolejna przekąska sprzedawana na ulicy. Umitas są kotlecikami zrobionymi z mielonej kukurydzy i jak zawsze w środku niespodzianka - kawałki kurczaka. Podawane są z cieniutko pokrojoną czerwoną cebulką i pikantnym sosem z rocoto. Cena jak zawsze powalająca 1sol lub 1,5sol :). To jest tutaj piękne i ciężko będzie się nam odzwyczaić - szybkie i zdrowe jedzenie na ulicy, a dodatkowo każdego w grupie przyjaciół stać na taki lunch.


Toboganes

16.01.14
Niedaleko w San Pedro znajduje się kompleks basenów ze zjeżdżalniami. Nie byłoby w tym nic nie zwykłego, gdyby nie ekipa która z nami jedzie. Około 50 osób - całe rodziny z dziećmi i młodzieżą, z obiadem i przekąskami. Jedziemy w zwykły pracujący dzień. Na hasło jedziemy na Toboganes (zjeżdżalnie) wszyscy pracujący zaraz jakoś mają wolne :). Zjeżdżalnie owszem były fajne, zrobiono zawody, kto dalej poleci. Jednak zwykły prostokątny basen był najbardziej okupowany. Przez 5 godzin graliśmy w piłkę nożną rękoma. Wejścia ze schodami były bramkami, które okupowały dziewczyny i nie pozwalały przecisnąć się piłce. Nikt nie liczył punktów, jednak walka o każdego gola była niesamowita. Można było płakać ze śmiechu.






Ceviche

15.01.14
To niemożliwe, że nam się to danie nie nudzi. Jemy je codziennie na lunch i codziennie jesteśmy nim zachwyceni. Kogo by nie spytać, każdy tu powie, że uwielbia Ceviche. Co to jest?
To zazwyczaj surowe kawałki rybki, bez ości zalane sokiem z limonki, z odpowiednimi przyprawami, specjalną ostrą papryczką, czerwoną cebulką i zielonymi glonami morskimi. Używa się tu różnych rodzajów ryb, a także owoce morza. Ja codziennie wybieram ośmiornicę, a Jarek mieszankę ryby i ośmiornicy. Do tego kukurydza gotowana i prażona, kawałek słodkiego camote (podobne do ziemniaka), kotlecik z ziemniaków polany ostrym sosem rocoto i majonezem. Codziennie też zachwycamy się, że taki talerzyk na targowisku kosztuje 1 sol. Dwie porcje i jesteśmy pełni. Danie to jest kwaśne, słone, ostre i słodkie w jednym. Dlaczego nie znamy tego w Polsce? Chyba dlatego, że kosztowałoby nas 50 razy więcej :).



Surf

01.01.14
Jesteśmy na północnym wybrzeżu Peru i już będąc w Polsce co nie co słyszeliśmy, że są tu świetne warunki do uprawiana surfingu. Niedaleko nas co roku odbywają się nawet mistrzostwa świata. Jarek zaraz po przyjeździe do Pacasmayo, nie czekając długo, zaczął się wypytywać ile kosztuje wypożyczenie deski i czy trudno jest się nauczyć tego sportu. Gdy usłyszał od braci, że w weekend na plażę chodzą z całymi rodzinami poskakać na falach, i że mają własne deski, którymi chętnie się dzielą z innymi to był zachwycony :) Aż trudno uwierzyć w to co się dzieje.



Zachwycający Pacyfik

01.01.14
Może i mieszkamy na pustyni, jednak widok pięknego Oceanu Spokojnego zachwyca nas każdego dnia. Nigdy nie widziałam takiej ilości ptaków nad morzem. Niesamowity jest widok ogromnych pelikanów wbijających dzioby w wodę i wyciągających najróżniejsze rybki. Małe białe ptaszki też nieźle sobie radzą. Podczas, gdy my nie widzimy żadnych ryb, one potrafią niedaleko nas zanurkować i za każdym razem wyciągnąć rybkę :).



Z dżungli na pustynię

28.12.13
Tak naprawdę to planowaliśmy przyjechać do Peru i znaleźć przyjazną mieścinkę na wybrzeżu. Ośnieżone góry i dżungla trafiły się nam trochę przez przypadek. Z rażącej zielenią selvy przyjeżdżamy na suche wybrzeże. Specyficzne prądy morskie i wiatry sprawiają, że wygląda tu jak na pustyni. Piasek, kamienie i pył, no i gdzieniegdzie drzewko – codziennie podlewane by nie uschło. Ale są też zalety – nie ma mnóstwa robaków i powietrze jest suche w przeciwieństwie do wiecznie wilgotnej dżungli. Z okien autobusu wszystkie chatki wyglądają jak prowizorki. Wow! Ciekawi jesteśmy, gdzie będziemy mieszkać! 
Wybraliśmy miasteczko Pacasmayo - w sumie dokładnie nie wiemy dlaczego. Wydało się nam dość ciekawe. Jednak miejscowości w drodze do Pacasmayo nie robią na nas dobrego wrażenia...



1 comment:

  1. Las humitas estuvieron riquisimas! , todas las fotos estan muy bonitas.

    ReplyDelete